wtorek, 8 stycznia 2008

nowa perspektywa..światło..

"ludzie i rzeczy w okół nic nie dają. niektórzy się buntują. własne rozwiązania znaleźć próbują. inni się poddają na życie się targają. pozostali bez namysłu w grę zwaną życiem grają."

jest droga, jest zaspokojenie nawet najgłębszego szeptu serca dopóki jest Bóg i to będzie.. wieczność kupa czasu nawet dla tych co czasu nie liczą.

nic nie da tego co jest w Chrystusie.. skomplikowane i dalekie dla jednych.. banalne,proste i bliskie dla drugich.

""...krzyczę.. krzyczę.. i gdzieś pod grubą warstwą rozpaczy bólu strachu jest iskierka myśli że na żadną już pomoc nie liczę..""

teraz wiem że choć krzyczałem.. i swój głos tylko słyszałem to był też ten co każde me słowo i to czego wyrazić nawet nie mogłem, każdy szept serca słyszał i odpowiedział w sposób najlepszy właśnie dla mnie. Dał mi do ręki scenariusz.. tak prosty i naturalny.. i już nie gram a żyję.

Brak komentarzy: